środa, 8 listopada 2017

Przeszłość

Mój dziadek, na kapryszenie przy jedzeniu, zwykł mówić:
- Wojny wam trzeba!

Byłam wtedy dzieckiem, nie wiedziałam co to wojna, ale po tym stwierdzeniu
zaciskałam zęby i zjadałam to co podała babcia.

Nie wiem czy słowo "wojna" było tym "kodem dostępu", czy może złość dziadka,
że nie doceniamy tego co mamy...

Obejrzałam właśnie reportaż o 26-letniej dziewczynie, która nie jest zadowolona z niczego.
Nie ma ochoty pracować, nie chce słuchać kochających ją osób, nie ma zamiaru zmieniać
swojego życia... Żyje dramatem w postaci rozwodu z mężem, który odszedł do innej kobiety.

Miałam ochotę zacytować mojego dziadka:
- Wojny ci trzeba! -
A od siebie:
- Młoda kobieto, życie przed tobą, a ty skupiasz się na tym co było. Odszedł, to odszedł...
Niech spada! Na nim twoje funkcjonowanie w świecie się nie kończy!

Dziewczyna, pod koniec reportażu, dostała "bolesnego kopa" od prowadzącej.
Po kilku tygodniach, pewnie przepłakanych, młoda kobieta postanowiła zerwać z przeszłością
i myśleć o tym co może zrobić dzisiaj i jutro...

Czasami pogrążamy się w "kotle przeszłości", gdzie mieszają się przeżyte szczęścia lub dramaty.
- Tylko po co do tego "kotła" zaglądamy?! To patrzenie w przeszłość niczemu nie służy.

Mój dziadek był niezwykle pogodnym człowiekiem. Śpiewał pod nosem przedwojenne piosenki,
śmiał się z brzucha babci (ale uroczo), dożył w optymizmie 84 lat. Nigdy go nie zapomnę....

Ps. Do sklepu zoologicznego weszła, tuż przede mną, starsza pani w dziwnych spodniach.
- Ona jest? - zapytała
- Przed chwilą wyszła na paznokcie - odpowiedział pan siedzący za ladą.
- Dobrze, to przyjdę wczoraj!

Rozbawiło mnie to nieco, ale też zastanowiłam się nad wartością tego co stało się kiedyś.

Wczoraj jest już zamknięte.
Stało się i nic nie można w nim poprawić.
Dzisiaj i jutro daje nam szansę na  ZMIANĘ...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz