poniedziałek, 20 listopada 2017

Wizyta

Może to błąd, że moja pracownia nie jest dostępna dla zwykłego przechodnia, ale
trudno...
Ponad 10 lat temu drzwi mojego miejsca pracy były otwarte dla każdego.
Przychodzili ludzie z ulicy, żeby się nie nudzić w domu.
Wpadali, podchmieleni pracownicy sąsiadującej firmy, żeby napić się z nimi wódki.
Wchodzili "opowiadacze", żeby się wygadać...
ITD
Miałam różnych gości, którzy odrywali mnie od pracy, żeby poczuć się lepiej.

Kilka lat temu postanowiłam zmienić tę zależność i zaczęłam wybierać osoby,
z którymi chcę porozmawiać, posiedzieć...

Żebyście nie uznali mnie na ekscentryczkę, dam Wam przykład jednej z wizyt:

Nie pamiętam czy było to w maju lub w czerwcu, ale było słonecznie, cieplutko.
Usłyszałam, że ktoś chodzi po korytarzu.
Wyszłam z pracowni i zobaczyłam kobietę wchodzącą do pomieszczenia gospodarczego.
- Czy mogę pani w czymś pomóc?! - zapytałam głośno.
- Ooooo.... - pani cofnęła się ze schodów i powiedziała:
- Szukam pracowni plastycznej.
- Zapraszam, to tutaj - wskazałam jej wejście
Sprawiła na mnie wrażenie jakiejś niespełnionej artystki. Była kolorowo ubrana,
na głowie miała chustę, ...agresywny makijaż
- Dostałam pani adres od (tu wymieniła od kogo) i przyszłam, bo jestem na emeryturze
i mam sporo czasu...
- Proszę się rozejrzeć - byłam grzeczna, chociaż w tym czasie skręcałam kosiarkę do trawy.

Starsza pani rozgościła się u mnie na dobre, jak pudło z częściami kosiarki wyciągnęłam
na korytarz.

Po niemal godzinie ochów i achów, usłyszałam:
- Bo wie pani... ja mieszkam na poddaszu i mam okienko, przez które wpada słońce.
Ono mnie razi. Chciałbym, żeby pani namalowała mi taki obraz, którym mogłabym
zasłonić to słońce w okienku... - Argumenty sypały się z jej ust jeszcze kilka minut.

Wręczyłam jej wizytówkę i poprosiłam, żeby zadzwoniła jak zdecyduje się co chce.

Nie zadzwoniła.... :)

A ja utwierdziłam się w przekonaniu, że moja pracownia jest tylko dla wybranych.

Ps.
- Czuję się tutaj jak w jakiejś kapsule... - usłyszałam wczoraj od Małgosi.

Ha! O to mi chodziło :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz