wtorek, 5 grudnia 2017

Prezent

Dzisiaj Mikołaj pewnie da z siebie wszystko, żeby Was zaskoczyć :)

To fajny dzień.

Dawno, dawno temu, i mnie zaskakiwał.
Dostawałam prezenty, których się nie spodziewałam....
Kiedyś, oprócz złotej bransoletki Mikołaj przysłał mi nową pralkę!
Pralkę, na owe czasy tak nowoczesną, że trudno było mi opanować jej obsługę.

Był to rok 1995! Prawie prehistoria elektroniczna - panel sterowania z wyświetlanymi ikonkami,
otwieranie od góry, pranie w zimnej wodzie, bąbelkowe.... Cud techniki!



Stałam nad tym wynalazkiem z nadzieją, że opanuję programator i ta najdroższa na rynku
pralka zadziała.
- A gdzie wsypuje się proszek - zapytał mój "Mikołaj"
- Do bębna, bo nie ma innej możliwości.

"Mikołaj" strzelił focha i poszedł oglądać telewizję...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz