Uwielbiam te kreatywne dni z dziećmi...
Zapominam o wszystkim, byle sprawić radość dzieciakom.
- Ciociu, chcę być syreną, z długim ogonem.
- Taki wystarczy? - zapytałam po kilku minutach zasypywania nóżek Ninki.
- Nie, dłuższym. Takim wąskim na dole.
- OK
W końcu dostałam akceptację.
- Ale ja nie mam piersi! - usłyszałam.
I to była chwila, której nie lubię.
Nie miałam pomysłu na biust dla 8-latki, siedzącej w piaskownicy....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz