sobota, 29 kwietnia 2017

Ważne

Wieczorem odkryłam Kasię Miller.
Przesłuchałam kilka wywiadów z tą niesamowitą Kobietą.
Uświadomiła mi wiele rzeczy, które dotyczą dojrzałego pokolenia.
Zacytuję:
" Narzekamy na stres, ale ściągamy go sobie na głowę na własne życzenie. Przede wszystkim dlatego, że nasz wychów dzieci jest tragiczny. Nie ma na to lepszego słowa. Jest oczywiście wśród młodych ludzi tendencja do tworzenia większej pogody psychicznej wobec dzieci, większego przyzwolenia. Ale wciąż dominuje wychowanie, które polega na musztrowaniu: siedź cicho, słuchaj, szanuj starszych niezależnie od tego czy są mądrzy czy nie, nie wyrokuj, nie myśl, bądź posłuszny, posłuszna – to ostatnie bardziej do dziewczynek oczywiście. Czasami jeszcze dowiadujemy się od rodziców, że: „pokorne cielę dwie matki ssie”, co jest gówno prawda. Albo „dzieci i ryby głosu nie mają”, „schowaj nogi, do baletu nie wstąpisz”, „nie bądź taka zadowolona, zobaczysz jak będziesz miała dzieci to dopiero...”. Rodzice są zmęczeni, niezadowoleni z siebie, bo ich też tak traktowano."

Rodzice są zmęczeni, niezadowoleni z siebie, bo ich też tak traktowano - ....
To mnie zastanawia od bardzo wielu lat.

- Nie dostałam/łem, to nie dam!

Myślę wtedy, że rozwój się zatrzymał.

Chciałabym powiedzieć:
- Nie dostałaś/łeś, to wykrzesaj z siebie to czego oczekiwałaś/łeś i daj swojemu dziecku, to czego oczekiwałaś/łeś od swoich rodziców.
- Brakowało Ci pochwały - pochwal swoje dziecko! Ono Ci się zrewanżuje i
nadrobi niedoskonałość Twoich rodziców.
- Brakowało Ci rozmowy z rodzicami, bo jak chciałaś/łeś z nimi pogadać wysyłali
Cię do kiosku po byle co - zadaj pytanie swojemu dziecku i cierpliwie czekaj na odpowiedź.
- Brakowało Ci przytulenia mamy lub taty, bo miałaś/łeś młodsze rodzeństwo...,
rozłóż ramiona, żeby ukochać starsze dziecko, aby nie czuło się odrzucone.
- Brakowało Ci zachwytu rodziców nad Twoim rysunkiem - powiedz dziecku,
żeby podpisało się pod nim. Wpis datę i zachowaj na zawsze.
- Brakowało Ci zrozumienia, że nie lubisz ubrań szorstkich, drażniących Twoją
skórę - pozwól dziecku ubierać się w to co lubi.
- Brakowało Ci wsparcia finasnsowego w osiągnięcie celu, do którego miałaś/łeś
predyspozycje - zainwestuj w młodą/młodego - nie będzie Ci ciężarem na starość.
- Brakowło Ci akceptacji Twoich decyzji - uznaj decyzje swojego dziecka za
trafne i nie podważaj ich.

Nie mam dzieci, nie przekażę mojego "dziedzictwa" dalej.
Ale chyba to jest ważne....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz