wtorek, 30 maja 2017

Droga

Wczoraj nieźle się wkurzyłam, bo zamknęli mi ulicę, którą dojeżdżam do domu, z powodu przebudowy mostu na rzece.

Było już po 2-ej w nocy, a mnie zagrodził drogę znak zakazu ruchu...
Objazd miał tylko kilkaset metrów, ale po wielu godzinach pracy i tak wydawał się stratą czasu.

Dzisiaj pojechałam inną trasą, tą na której jest 6 czy 7 "świateł".
Nie chciałam tamtędy jeździć, bo bałam się stania na czerwonym.

I cóż się okazało?
Ano okazało się, że szybciej dojechałam do domu niż moją ulubioną...
W nocy działają czujniki ruchu i gdy dojeżdżałam do skrzyżowań zapalało mi się zielone światło. Na wszystkich! Nie zatrzymałam się nawet na sekundę!



Hmmm...
Czasami złościmy się, że "nasza stara droga się zamyka", ale wtedy mamy szansę odkryć "nową drogę" ...dużo lepszą.

2 komentarze:

  1. Cześć!
    Bardzo podobają mi się Twoje wpisy, na pewno będę częściej zaglądać na bloga, dodaję do "obserwowanych" :)

    Z tą drogą... trafiłaś w samo sedno. Gratuluję!
    Pozdrawiam
    Ps. jeśli masz ochotę zapraszam do siebie :)
    http://coscudownego.blogspot.com/
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, Magdo :)
      Bardzo się cieszę.
      Weszłam na Twój blog i również będę czytać... fajny!
      Robisz świetne zdjęcia!
      Pozdrawiam. Dorota

      Usuń