poniedziałek, 17 lipca 2017

Bezsilność

Są takie momenty, że myślę sobie:
- Nie dam rady!
- Walnę tym, i będę patrzeć jak pięknie się kruszy...
- Jestem na to za głupia, nie rozumiem, nie wiem co mam zrobić!
- Po co mi to?! Może pora na podróż w Bieszczady? Tylko w jedną stronę???



Tak było kilka godzin temu, jak wymieniłam stary modem na nowy...
Na ekranie komputera pojawiały się komendy, które wykonywałam, a połączenie
z internetem trwało tylko kilka minut. ...Walczyłam z tym plastikowym draństwem parę godzin.

Przyznaję, że bezsilność jest moim największym wrogiem, jakimś cholernym potworem.
Ona wywołuje moją największą złość... W każdej sferze życia, nie tylko technicznej...

Ps. Gdyby mnie jutro nie było w sieci, to szukajcie mnie na Bieszczady.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz