Wróciłam zmęczona do domu.
Wyszłam na balkon, żeby sprawdzić czy moje rośliny nie potrzebują wody i zobaczyłam płynące
po niebie chmury, oświetlane przez księżyc.
Zagapiłam się na ten widok i pomyślałam o jakimś wehikule, który mógłby mnie czasami przenosić w kosmos...
Na pewno nie zabierałabym w tę podróż telefonu!
Po kilku rozmowach w ostatnich dniach, mam po prostu ochotę oderwać się od Ziemi.
Za głupia jestem na naszą planetę i tyle...
Dopadła mnie nawet niechęć do czynności oczywistych, jak np. suszenie włosów po myciu.
Wolę pisać "plaster" i zerkać na wschód słońca...
Mam nadzieję, że za kilka godzin mi to przejdzie i psychicznie wrócę na Ziemię...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz