czwartek, 19 stycznia 2017

Balkon

Miałam kiedyś balkon...
Od wiosny do jesieni był podobny do tego na zdjęciu.



Był moją radością.
Nie znam nazw roślin, ale chyba dobrze je ze sobą zestawiam, bo efekt jest zauważalny.
Mój balkon był jednym z piękniejszych na osiedlu. Niemal całkowicie zarośnięty.
Miałam polowe łóżko, więc mogłam się swobodnie latem opalać.
Aaaaa, luksusem był również wentylator. Taki raj na balkonie :)

W 2005 roku byłam zmuszona wyprowadzić się z tamtego mieszkania.
Bardzo to przeżyłam...
W końcu namalowałam sobie ukwiecony balkonik... Taką miniaturkę, 9x14cm.
Później jeszcze jeden podobny (jeden został u mnie, drugi Agatka wzięła sobie do Gdańska)



Przyznam się, że wśród wielu planów, mam plan powtórzenia zarośniętego balkonu :)
Nawet większego niż tamten, sprzed wielu lat!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz