wtorek, 28 lutego 2017

Dramat

Odkąd pamiętam interesowałam się modą.
Właściwie wychowałam się na modowych katalogach, bo moja babcia je prenumerowała.
Później ktoś jej przywoził z Niemiec Quelle (chyba taki tytuł miał ten "grubas")
Ileż w nim było pięknych ciuchów... Nie mogłam się od niego oderwać.

Niestrudzenie rysowałam modelki w wymyślonych przeze mnie ubraniach.
Pamiętam, że w liceum, koleżanka powiedziała, że chętnie zamknęłaby mnie w piwnicy, żeby nic nie miało na mnie wpływu, żadne trendy :)
Heresia, pamiętasz?

Nie było mi dane być projektantką mody, ale zamarzyło mi się kiedyś - już w dorosłym życiu - żeby mieć sieć sklepów z pięknymi butami. Każdy sklep miał nosić nazwę europejskiej stolicy - Londyn, Wiedeń, Rzym, Paryż...
Takie mrzonki młodej kobiety myślącej, że odniesie sukces. Ha, ha, ha...

Dzisiaj zobaczyłam filmik z ulicą Paryża... Tego Paryża, o którym właściwie śniłam. Od zawsze chciałam tam pojechać, ale nigdy nie miałam okazji.
Jednak już nie chcę!
Przeraziły mnie tony śmieci i pozostawione materace przez jakąś dzicz.
Nie mogłam uwierzyć w to co widzę!

Romantyczne miasto artystów, stolica sztuki zamienia się w śmietnisko...
DRAMAT!



2 komentarze: