Właśnie przeczytałam zadanie " Im mniej rozmawiamy z negatywnymi ludźmi, tym bardziej spokojne staje się nasze życie"...
O, tak!
Każdy z nas ma jakieś problemy, to jasne.
Ale ostatnio mam szczęście do osób, które mimo problemów, nie skupiają się na nich.
Potrafią żartować, patrzeć z optymizmem w przyszłość, mają nowe pomysły, cieszą się tym co robią. CHCE IM SIĘ CHCIEĆ.
Fajnie!
Fajnie!
Takie kontakty i mnie dodają siły.
Najbardziej dziwi mnie postawa osób, które są zdrowe, mają pracę, stały dochód, nie muszą się martwić o uregulowanie rachunków, mogą pojechać na wakacje, pójść na koncert... a ciągle są skwaszone, obrażone na wszystkich i wszystko.
- Zamienisz się na życia? - mam ochotę zadać pytanie.
Bo myślę wtedy o ludziach, którzy nie mają co jeść, zalegają z płatnościami, są chorzy...
ciągle walą im się jakieś kłody pod nogi.
Pewnie nie usłyszałabym odpowiedzi, a mój rozmówca miałby nowy problem, czyli moją bezczelność.
Jednak rozmowa z ludźmi, którzy mają rzeczywiste problemy jest przyjemniejsza, bo mniej oczekują. Mają nadzieję na przeżycie następnego dnia i cieszą się, że nie jest gorzej.
Nigdy, pewnie, nie zrozumiem dlaczego tak jest, ale...
Ale życzę sobie, i Wam również, kontaktów z osobami, które nie zmuszają do porównań i retorycznych pytań, takich jak moje.
Mam taką osobę, która potrafi ze mnie całą energię wyssać. Dlatego staram się trochę schodzić jej z drogi. Nie mówię, że nie ma problemów, bo kto nie ma, ale z tego co ma też nie potrafi się cieszyć. Może dlatego, że nie potrafi (tak mi się zdaje) doprowadzić do finału żadnego przedsięwzięcia, jakie sobie wyśli. Wymyśla i zmienia opcje,z szybkością karabinu maszynowego,toteż wsystko, czego dokona po drodze, idzie na marne. A to może być frustrujące. Za to mam kilka osób, po kontakcie z którymi mam naładowane aku pozytywną energią na długo, czego i Tobie życzę. No i fajnie...
OdpowiedzUsuńSorki za byki, ale pisałam z telefonu, a on ma w nosie moją dbałość o poprawną pisownię :D
UsuńMiszko, mam podobne zdanie... :)
OdpowiedzUsuń