piątek, 17 lutego 2017

Odpoczynek

Z pewnością każdy z nas odpoczywa inaczej.
Jedni śpią, inni grają w gry komputerowe, są tacy, którzy odpoczywają uprawiając
sport, tworząc coś ...no mogłabym wymieniać te sposoby w nieskończoność.

Moim odpoczynkiem jest czytanie.

Lubię jak jest cicho i mogę myślami przenieść się do innego świata.
Wyobraźnię mam, więc nie sprawia mi to żadnego problemu.

To są moje podróże. Bezpieczne, bo nie zmuszają mnie do bycia w sytuacjach, które mnie irytują. Mogę wrócić do rzeczywistości i swojego rytmu w każdym momencie.

Może będziecie zaskoczeni, ale nie lubię podróżować ...realnie.
Nie lubię od ok. 10 lat, bo kiedyś byłam niepoprawnym włóczykijem.
Teraz z podziwem patrzę na ludzi z bagażami, jadącymi gdzieś daleko...
Zdecydowanie wolę własne, skromne warunki, jednak przewidywalne.

Pamiętam wyjazd do Hiszpanii, wiele lat temu.
Kierowca autokaru zapomniał, że ma zabrać podróżnych z Gliwic... Telefony komórkowe
nie były wtedy tak popularne jak dzisiaj. Stres sięgał zenitu.
W hiszpańskim hotelu nie było tak cudownie jak na zdjęciach w folderze, a sąsiedztwo
niemieckich kibiców wzbudzało nocą strach...

Nie, nie! To nie dla mnie!

Wolę podróżować myślami.
Czytam właśnie świetną książkę, która niebawem zostanie wydana. Jest znakomita!
Mogę powiedzieć, że odpoczywam :)

Ps. Moich, ewentualnych gości uprzedzam, że jestem świadoma tego, że drzwi są nie umyte, że pudła nie rozpakowane, że podłoga nie jest odkurzona...
Trudno!

2 komentarze:

  1. "Co komu do jemu jak i co mam w domu? O! Nie odkurzone! O! Podłoga nie umyta! O! W domu siedzi i nic nie robi!"
    No bo mi się nie chce. Bo nie mam natchnienia. Bo niczego nie muszę. Będę miała ochotę, to zrobię. Jak się nie podoba to nie przychodź. U siebie rób jak się tobie podoba.
    To moja dewiza od jakiegoś czasu. Odkąd dzieci wyfrunęły z domu i nie pracuję, to już niczego nie muszę. Robię wtedy, kiedy ja uznam za stosowne. I nikogo nie zmuszam do niczego. Żyję i daję żyć innym.
    Rozumiem Cię doskonale. Tyle czasu byłaś na baczność, więc pora wyluzować. Jak Cię najdzie, to znowu będziesz ustawiać, rozpakowywać, szaleć jak grypa w Naprawie... A teraz czytaj sobie Dziołcha, czytaj. Tylko papugom muzyczkę puść. I ciesz się chwilą wytchnienia, bez żadnych wyrzutów sumienia. :D

    OdpowiedzUsuń