środa, 8 lutego 2017

Giga z Makiem

Nie ukrywam, że oprócz problemów natury ludzkiej, jeszcze niedawno
miałam problem natury ptasiej....

Wiecie już, że mam dwie papugi - Nimfy. Gigę i Maka.
Obawiałam się, że nie zaakceptują nowego mieszkania.
Przez 11 lat miały swój pokój z obszerną wnęką i wymyślnym jej
wyposażeniem. We wnęce o powierzchni ok.1,5 metra kwadratowego
miały 2 klatki, konstrukcję drewniano-tekturową z drabinką, duże lustro,
lusterko samochodowe i domek lęgowy... Takie miasteczko.
Żyły na wolności, fruwały po pokoju, siadały gdzie chciały...

Przyszedł moment na opuszczenie tego raju i zamieszkanie w innym miejscu.

Przez długi czas, codziennie mówiłam im, że przeprowadzamy się do innego
domku i że tam będzie ciepło. Ale miałam wrażenie, że nie bardzo tego chcą.
Kupiłam nową, dużą klatkę z drabinką, kilkoma drewnianymi drążkami,
jakimiś zabawkami, i postawiłam w pokoju z nadzieją, że się nią zainteresują
i polubią.
Nic z tego!
Chyba nawet się jej wystraszyły...

Nadszedł, w końcu, dzień przeprowadzki. Ptasi stres sięgnął zenitu.
Nie wiedziałam jak je złapać, żeby wsadzić do klatki na czas transportu.
Na szczęście udało mi się to dość szybko. Stara klatka, na której codziennie
siedziały, okazała się pomocna. Chyba miały do niej zaufanie :)
Dzięki pomocy Kasi, która nas wiozła, przesiedliłam papugi na nowe miejsce.
Oj, pierwsze chwile były stresujące...

Prawdopodobnie zmiana miejsca wpływa na wszystko co żywe, z roślinami
włącznie.

Od ponad tygodnia moje ptaszki mają swoją szafę (otwartą) ze starą klatką, lusterko
ze starego mieszkania, ekstra drzwiczki żaluzjowe (po których lubią się wspinać)
długi drewniany drążek i ...sypiam w ich pokoju!
To, że mnie widzą gdy się budzą sprawia, że czują się bezpieczne.
Niestety na moje poranki przekłada się to odwrotnie.
Maku przylatuje na poduszkę i szarpie mnie za rzęsy, żeby go miziać... Uwielbia delikatne drapanie
po szyi, uszkach i nosie.



Giga, z kolei preferuje kontakt fonetyczny, muszę do niej mówić i gwizdać jej melodyjki...

Dzisiaj myślę, że są szczęśliwe.
Zaakceptowały nowe miejsce. Czują się dobrze chciaż ciągle jeszcze  w domu jest zamieszanie z powodu remontu.  Jednak wkrótce będą mogły fruwać po całym mieszkaniu. Ja będę gwizdać, żeby je przywołać do siebie, ...a one będą mnie naśladować.
Jest OK!

2 komentarze:

  1. A po tytule sądziłam, że doszedł jeszcze Pasternak, a kłopoty wynikły po degustacji jajecznicy przez Maka ;P

    OdpowiedzUsuń